Wspinanie w Laosie
Wspinaczkowa wyprawa do Laotańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej
Wyruszcie w podróż do odległej krainy, prawie w całości porośniętej dżunglą. Na północy kraju rozciągają się liczne wyżyny i góry, a w środkowej części można znaleźć piękne skały.
Jest to miejsce, gdzie czas płynie wolniej, gdzie nikomu się nie spieszy, bo praca nie jest najważniejsza. W Laosie czas płynie swoim własnym tempem, jak Mekong wijący się pomiędzy górami.
Laotańczycy nie podróżują, nie stać ich na to. Na północy kraju drogi są w fatalnym stanie (już nigdy nie będziesz narzekać na stan polskich dróg :), a ceny transportu zawyżone. Na szczęście nasz czas spędzony na przemierzaniu laotańskich dróg ograniczy się do minimum, bo nasz czas w Laosie wykorzystamy do maksimum na wspinanie! A wspinamy się tu po pierwszej jakości wapiennych skałach o niebywałych strukturach: bogato urzeźbione, pionowe, przewieszone, dachy, stalaktyty, tufy. Czasami wręcz zabawnych formacji, niespotykanych w innych miejscach świata. Istne skalne szaleństwo :). Rejon został odkryty przez niemców Volkera i Isabelle Schöffl w 2002 roku. Do tego momentu otwarto tam już paręset dróg o różnej trudności, od 4c do 8c, a długości od 20 do 45 metrów!
Laotańczycy są serdeczni i gościnni, często nie mają zbyt wiele dóbr materialnych, ale doceniają to, że są zdrowi, mają dom (co z tego, że to bambusowa chata) i rodzinę. To również dla nich warto jechać do Laosu. Szczególnie urokliwe są dzieci, które gdy tylko ujrzą białego człowieka krzyczą z uśmiechem „sabaidee” (dzień dobry)! W żadnym innym kraju w Azji nie spotkacie się z tak życzliwym przyjęciem. To co - lecie? :)